Str. główna    Nowości    Galeria    Kontakt

 
 
     
  Allianz Direct  
     
 
     
 

Jaro czternasty!

19 października 2007

Pozycja: 3 st 73.79N, 029 st 65.56W. Miejsce 14, do mety 1157 mil - dane z 0500 UTC, 19 października 2007 r.

Kiedy wczoraj wieczorem sprawdzałem pozycję Jarka na interaktywnej mapie, zamieszczonej na stronie organizatora, nie spodziewałem się dużych skoków w klasyfikacji. A jednak...! Jarek wczoraj był piętnasty a dziś rano "oczko" wyżej.

O tym, że mój partner teamowy płynie w drugim etapie rewelacyjnie pisałem już kilka newsów temu. Nie będę się powtarzał. Tym którzy liznęli trochę żeglarstwa regatowego a szczególnie oceanicznego i posiadają doświadczenia z Doldrumów nie trzeba tłumaczyć jak jest tam ciężko. Dokładając do tego wszystkiego, że Jarek jest już od dwóch tygodni sam a ostatnie dni spędził na dosłownej "walce z żywiołami", zapewne nie śpiąc, sterując ręcznie przez większość czasu i zmieniając żagle przy każdej (a zdarzało się to kilkadziesiąt razy dziennie) zmianie siły i kierunku wiatru - jestem pełen nieograniczonego podziwu. Jak mocnym fizycznie a przede wszystkim psychicznie człowiekiem trzeba być, by przetrwać taką katorgę? I nie tylko przetrwać. Ścigać się. I w dodatku wygrywać!

Czołowa grupa pościgowa, w której znajduje się Allianz.pl - to najlepsze łódki we flocie (brakuje tylko kilku, które miało kłopoty techniczne) i najlepsi sternicy. A mimo to Jarek pnie się do góry. Do wymarzonego i wyśnionego przez nas miejsca w pierwszej dziesiątce brakuje już tylko 42 mile . Trzy dni temu było prawie 100...

Wiem, że rozbudzam apetyty i jeśli Jarek spadnie w klasyfikacji na pewno będziemy czuli się trochę zawiedzeni, ale... trzeba mieć jakieś marzenia! Sytuacja meteorologiczna jest sprzyjająca, Jaro jest na fali wznoszącej, z codziennego serwisu radiowego wie, że pnie się do góry i to go niesie jak na skrzydłach. Wkrótce przeciwnicy zaczną się do siebie zbliżać, a Jarkowi zawsze pasowała bezpośrednia konfrontacja.

Jeśli rzeczywiście ukończy pierwszy etap na tak wysokim (w dziesiątce) miejscu to śmiało będzie można powiedzieć, że to sukces na miarę wyczynu Kuby Jaworskiego w Transacie 1977. Kuba był wtedy drugi - lecz i czasy były wtedy inne i łódki i poziom trochę bardziej (oprócz oczywiście czołowych zawodników) amatorski.

Czekający na następną aktualizację rankingu,
Marek Goły Gałkiewicz

 
     

 

 

Aktualności

TRANSAT 6.50 '2007 - najnowsze wiadomości


 

 

 

 

 
 © Jarosław Kaczorowski   Aktualności  ::  TRANSAT 6.50  ::  kpt. J. Kaczorowski  ::  Jacht  ::  Sponsorzy  ::  O witrynie